Jednymi z pierwszych uczestniczek zlotu były Ania i Jadzia, które do Myszkowa dojechały już w piątek (30.05). Chwilę po nich dotarła Beata. Jednak zasadniczy trzon Łódzkiego Klubu Turystów Kolarzy dotarł do zlotowej bazy w sobotę. I od soboty właśnie rozpoczęliśmy poznawanie okolic Myszkowa. W niedzielę uczestniczyliśmy jak wszyscy w przejeździe „młodej pary”, która zawarła ślub w tutejszym urzędzie na stadion, na którym kol. Waldek Wieczorkowski obwieścił oficjalne już rozpoczęcie 50 Zlotu Przodowników Turystyki Kolarskiej. I tak rozpoczął się tydzień intensywnego „rowerowania” od Częstochowy po Św. Annę, od Janowa po Morsko. Czasami jeździliśmy w większych lub mniejszych grupkach, czasami indywidualnie. Niektórzy trzymali się ściśle tras, inni jeździli szlakami tylko przez siebie wymyślonymi. Większość z nas wyjechała do domów w sobotę, natomiast Ania i Jadzia postanowiły wyjechać dopiero w niedzielę i wracały do Łodzi „na kołach”. W sumie w imprezie brało udział piętnastu członków naszego klubu i myślę, że większość wróciła do domu zadowolona, o czym informuje Was
Piotrek Kolenda.

Moja książka: „Nordkapp. Kolarska mekka”

      

      

Klub Turystyki Kolarskiej „Cyklista” z Kalisza zorganizował w dniach 3-6 VI 2010 r. VI Rajd Klubowy. W tym roku na rowerach zwiedzaliśmy Konin i okolice. Trasę 4-dniowego rajdu opracował i prowadził kolega Piotr Wencfel . Podczas naszego pobytu na ziemi konińskiej zwiedziliśmy zabytki Tuliszkowa, Żychlina, Konina, Sanktuarium w Licheniu, Ślesina. Odwiedziliśmy także Zakon Kamedułów w Bieniszewie, Muzeum Wyższego Seminarium Duchownego w Kazimierzu Biskupim, odkrywkę węgla brunatnego w Kleczewie oraz elektrownie w Pątnowie i Gosławicach. Piękny jest widok wieczorową porą na elektrownię w Gosławicach przypominający sławnego Titanica. W rajdzie uczestniczyło 11 osób. Łącznie przejechaliśmy 250 km. Wszyscy w wyśmienitej kondycji dotarliśmy do naszego miasta.

Tekst: Grażyna Adamin
Foto: Edward Adamin

Od kilku dni w Kaliszu odbywają się obchody 1850 lat powstania Kalisza. Cykliści postanowili włączyć się i uczcić rocznicę.12 czerwca o godzinie 9.00 przybyli na swych dwukołowych rumakach na ul. Podmiejską – pomnik przy cmentarzu żydowskim. Przybyło 25 członków KTK Cyklista. Koleżanka Grażyna Adamin przewodnicząca Komisji Turystyki Kolarskiej przy PTTK w Kaliszu rozdała każdemu uczestnikowi chorągiewkę z napisem KALISIA 18,5 -KALISZ najstarsze miasto w Polsce (www.1850.kalisz.pl). Kolega Bogusław Monczyński przekazał każdemu uczestnikowi odznakę wykonaną specjalnie na ten jubileuszowy rajd. W międzyczasie dołączyło 10 uczniów wraz z opiekunami ze Szkoły Podstawowej nr 14 w Kaliszu. Wyposażeni w gadżety wyruszyliśmy na trasę ulicami miasta. Poprzez rezerwat archeologiczny na Zawodziu dojechaliśmy do parku miejskiego, gdzie włączyliśmy się do świętowania rocznicy naszego wspaniałego miasta Kalisza. Na zakończenie kol. Grażyna przypomniała o rajdzie przebierańców, który jest zaplanowany na Noc Świętojańską 23 czerwca b.r., początek o godzinie 18.00.

Tekst: Bogusław Monczyński
Zdjęcia: Krzysztof Galant

      

Tak w skrócie można podsumować wycieczkę Łódzkiego Klubu Turystów Kolarzy z niedzieli (06.06). Na start (niezmiennie Rynek Starego Miasta) przybyło ponad czterdzieści osób. Prowadzący wycieczkę Andrzej Gawroński miał tym razem niezły orzech do zgryzienia, bowiem ciężko zapanować nad taką grupą o różnym temperamencie oraz ,co tu ukrywać, kondycji. Wiele osób przybywa na wycieczkę zupełnie nie przygotowanych i porywa się na trasę liczącą prawie siedemdziesiąt kilometrów. Tak więc w Kazimierzu (tym pod Łodzią) na liście sporządzonej przez Andrzeja było trzydzieści pięć osób. Po drodze uczestnicy mogli zaobserwować rozlany miejscami na łąki i pola Ner, naszą (obok Bzury) największą rzekę przepływającą przez miasto. W tym miejscu warto wspomnieć, że gdyby nie obfitość rzek przepływających przez dawną puszczę łódzką, miasto nasze prawdopodobnie nigdy by nie stało się „Ziemią Obiecaną”, kolebką przemysłu włókienniczego.

Tekst: Piotr Kolenda
Foto: Aleksander Rzadkiewicz

Podczas gdy piętnastoosobowa grupa z Łódzkiego Klubu Turystów Kolarzy bawiła na myszkowskim zlocie, nasz klub nie został zamknięty na kłódkę. Niedzielną (30.05) wycieczkę poprowadził Paweł Gos, a wiodła ona po północnych okolicach naszego miasta obfitujących w drewniane kościoły. I tak raz w słońcu, a raz w deszczu trzynastu turystów kolarzy przemieszczało się na trasie: Łódź-Zgierz-Biała-Modlna-Gieczno-Kębliny-Szczawin-Łódź pokonując 80-kilometrową trasę. Czasami opady były tak obfite, że wiaty przystankowe ledwo mieściły chowających się pod nimi kolarzy, jednak jak powszechnie wiadomo: turysta z cukru nie jest! Tak więc wszyscy w dobrych humorach powrócili do Łodzi.
Piotr Kolenda