Kulig w Młodzikowie
Zima, kiedy biały puch otula ziemię, a nasze rowery stoją w piwnicy lub garażu, to czas, kiedy można wybrać się na wspólną wycieczkę pieszą lub kulig. Choć dawny kulig różnił się bardzo od dzisiejszych wyobrażeń o tej formie zimowej rekreacji, mimo to tradycja kuligu przetrwała. Pozostając w zgodzie z tradycją oraz aby w długie zimowe wieczory nie popaść w niedźwiedzie lenistwo, w dniu 25 stycznia, Sigmowcy z rodzinami i sympatykami w liczbie 25 osób zawitali do Stadniny Koni Fiord w Młodzikowie.
W godzinach przedpołudniowych przeprowadzony został konkurs strzelecki z wiatrówki, którego zwyciężczynią została Hanna Bręczewska, II miejsce zajęła Małgorzata Krenz, III – Wiesław Jakubowski, a IV – Krzysztof Krenz. Potem zaprzężono konie do sań, do których doczepiono sanki i odbył się kulig. Kilkanaście stopni mrozu, wszyscy dość mocno opatuleni, mało śniegu, drogi skute lodem. Z daleka słychać pokrzykiwania i śmiechy uczestników kuligu. Prawdziwa zabawa trwała na małych, wywracających się na każdym wertepie i zakręcie, sankach doczepionych z tyłu.
Po kuligu było ognisko, kto chciał mógł upiec kiełbaski, w gospodzie na wszystkich czekał gorący posiłek. Następnie gospodarz obiektu oprowadził nas po stajniach, zwiedziliśmy też Małe ZOO. Specjalnością stadniny jest hodowla koni rasy Fiord. Gospodarze od lat zajmują się profesjonalną hodowlą koni, organizują zawody jeździeckie w skokach przez przeszkody, w ujeżdżeniu i powożeniu zaprzęgami konnymi. Wieczorem w gospodzie przy rozpalonych kominkach i dobrych humorach odbyła się potańcówka. Grupa, która w niedzielę po śniadaniu wracała do Poznania pociągiem, miała jeszcze dodatkową frajdę – kilkukilometrowy spacer atrakcyjnym szlakiem przez pola i lasy do stacji kolejowej w Sulęcinku.
Tekst i zdjęcia: Ryszard Rurka