Rowerem na grochówkę do Pawła
Zgodnie z planem rocznym, na dzień 7 listopada przypadło mi zorganizować kolejny sobotni rajd. Pomimo deszczowej pogody na miejsce zbiórki przy kaliskiej Galerii Amber przyjechało wielu rowerzystów – na rajd zgłosiło się 58 uczestników. Po powitaniu wszystkich zebranych przedstawiłem plany na ten deszczowy dzień, gdzie punktem pierwszym było zwiedzanie kaliskiego więzienia. Niedługo po tym, czekający już przed jego gmachem prezes kaliskich przewodników – Piotr Sobolewski – opowiedział nam historię tego tajemniczego zabytku. Następnie otworzyła się wielka brama więzienna i zostaliśmy wpuszczeni na dziedziniec, gdzie przywitał nas mjr Remigiusz Czaja, który zapoznał zwiedzających z funkcjonowaniem więzienia od 1846 r. aż do momentu niedawnej decyzji Ministra Sprawiedliwości o jego likwidacji. Mieliśmy okazję obejrzeć pomieszczenia, w jakich skazani na długoletnie wyroki odbywali swoje kary. Przykry to widok i nikomu nie życzę, aby tam trafił.
Po dwugodzinnym pobycie w więzieniu zostaliśmy wypuszczeni na wolność i mogliśmy kontynuować nasz rajd. Poprzez Tłokinię Kościelną, Rożdżały, Skarszew i Kokanin dojechaliśmy do Bursztynowego Dworu w Niedźwiadach, gdzie czekała już na nas wojskowa grochówka, bułeczki ze smalczykiem i gorąca herbata. Po chwili odpoczynku koleżanka Krysia przeprowadziła krótki sprawdzian z tego, co uczestnicy rajdu zapamiętali z pobytu w więzieniu. Najlepsi zostali nagrodzeni egzemplarzami XL tomu „Rocznika Kaliskiego”, ufundowanymi przez Polskie Towarzystwo Historyczne – Oddział w Kaliszu oraz materiałami zwiększającymi bezpieczeństwo jazdy na rowerze ufundowanymi przez właścicieli sklepu rowerowego „Rowerowy Młyn”. Na zakończenie podziękowałem Ewelinie i Pawłowi za kolejną już gościnę w Bursztynowym Dworze.
Na tym rajd zakończono. W tym dniu przejechaliśmy ponad 30 km. Bardzo dziękuję za pomoc w przeprowadzeniu i organizacji rajdu Joannie, Joli, Krysi, Piotrowi, p. Majorowi, Dawidowi, Markowi i Bartkowi. A wszystkim uczestnikom dodatkowo za to, że chciało im się wziąć udział w rajdzie w tak kapryśną pogodę.
komandor rajdu
przodownik turystyki kolarskiej
Bogusław Monczyński
zdjęcia: Krzysztof Dera, Marek Glapiński