XI Rajd z jajecznicą
Na miejscu zbiórki w dniu 13 lipca gromadzi się sporo kolarzy. Kilka minut po godzinie 14 komandor Martyna wita przybyłych rowerzystów, życzy bezpiecznej jazdy i bardzo spokojnej – wiadomo jaja w sakwach. Trasa rajdu to Radlin, Radlin II, Marklowice, Radziejów i Niedobczyce, tam jest usytuowana meta rajdu. Zaczyna się zliczanie dowiezionego delikatnego towaru, stłuczki nie biorą udziału w liczeniu jaj. 178 – to suma jaj przeznaczonych do jajecznicy (1stłuczka :-(). Równocześnie następuje zapisywanie uczestników rajdu. W tym czasie na mecie melduje się Klub Jeździecki „Stajnia na górce” z Marklowic. Wita nas siedem koni wraz z jeźdźcami i prezesem klubu – Kasią. Na listach zapisano 37 uczestników. Smażenie i konsumpcja jajecznicy ciągle trwa. Dla chętnych następne porcje czekają.
Wszyscy, którzy się posilili, zostali zaproszeni do tradycyjnego konkursu HULA HOP. W dwóch kategoriach: dzieci i osoby dorosłe.
W kategorii młodszej zwyciężyli:
1. Anastazja Zeug,
2. Julia Szeja,
3. Gałązka Natalia.
W kategorii dorosłych:
1. Nadskakulska Marta,
2. Łukasiak Alicja,
3. Nagrodzka Katarzyna.
Rozdano nagrody. W tym czasie na stoły przyniesiono pyszne ciasto i według życzenia herbatę i kawę. Konie zajadają się pyszną trawą z łąki, na której zostały „zakwaterowane”. Rajd konny musi być dwudniowy, żeby zaliczyć go jako pełny rajd, dlatego jeźdźcy skorzystali z gościnności gospodarzy i przenocowali do następnego dnia. Przed zakończeniem rajdu wszyscy rowerzyści i członkowie klubu zostali zaskoczeni przez prowadzącą Martynę Styrnol, która wręczyła każdemu z osobna koszulkę. Komandor dziękuje wszystkim przybyłym uczestnikom i zaprasza za rok na kolejny rajd i smażonkę 🙂
Martyna i Andrzej Styrnol