Nie ma Jej wśród nas
To prawda, odeszła…, choć wydawało się nam, że będzie z nami zawsze, bo rzeczywiście była zawsze. Wiadomość o śmierci Marii Mann dotarła do nas, gdy kręciliśmy się na ogólnopolskim zlocie w Antoninie. Kto jeździł dużo na imprezy kolarskie ogólnopolskie i te lokalne rajdy, to każdego roku mógł być pewien, że znowu ją spotka i uściśnie jej dłoń, odbierze jej ciepły uśmiech, odpowie uściskiem i serdecznym powitaniem. To był zawsze zdumiewający widok oglądać ją na zlotach witającą się właściwie bez końca z koleżeństwem, tym starszym i tym młodszym. To była „ikona” naszej polskiej turystyki rowerowej pod godłem PTTK (nr przodownika turystyki kolarskiej 236). Weteranka, ostatnimi laty już seniorka. Od lat pięćdziesiątych tworzyła turystykę kolarską w Wielkopolsce, a także w Polsce. Wielu młodszych od siebie turystów namówiła na ten rodzaj turystyki. Znała wszystkich aktywnych i wszyscy ci aktywni także ją znali, bo dożyła 86 lat. Życzliwa wszystkim, zawsze uśmiechnięta, z sercem na dłoni. Rower i jazda na nim to było jej oczko w głowie. Ostatni raz widzieliśmy ją w Myszkowie u kolegi Mariana Kotarskiego na 50-tym zlocie przodowników turystyki kolarskiej, do tego momentu była na 49-ciu zlotach, oprócz drugiego, gdyż sądziła, że się nie odbędzie. Było ich wtedy tylko kilkoro działaczy rowerzystów. Mimo zaawansowanych lat, przed kilkunastu laty rzuciła jeszcze hasło organizacji „Wiosen kolarskich” w Poznaniu, aby po kilku latach rozszerzyć imprezę także na „Jesień kolarską”. Cieszyła się bardzo z tej imprezy, dawała jej wielką satysfakcję, że może jeszcze działać wśród kolarzy.
Pożegnaliśmy ją 17 sierpnia rano na cmentarzu junikowskim w Poznaniu. W jej ostatniej drodze na ziemi towarzyszył jej za trumną duży dzwon, którego silny głos ją żegnał i niósł się po całym cmentarzu.
Marysiu! – jesteś w naszych sercach i będziesz do końca dni każdego z nas.
tekst: Danka z Poznania
na zdjęciu: Marysia Mann przy pamiątkowej obręczy koła na 50-tym zlocie w Myszkowie
zofia napisał(a):
12 października 2012 @ 19:37
Marysiu , zawsze pozostaniesz w naszej pamięci – żegnaj.
Grześ i Agatka napisał(a):
22 października 2012 @ 19:14
Zawsze będziesz żyła w sercach i wspomnieniach nas wszystkich