Rowerzyści wszystkich krajów – łączcie się!
To takie pierwszomajowe hasło stworzone na potrzeby dzisiejszej (01.05) wycieczki, na którą z uwagi na długi weekend (część z członków naszego klubu wyjechała do Spały) przyjechało tylko dziesięć osób. Był z nami po raz pierwszy Arek, który dzielnie dotrwał do końca wycieczki pomimo tego, że jak sam wspominał, nigdy nie był na trasie liczącej ponad pięćdziesiąt kilometrów. Muszę przyznać, że dzień zaskoczył nas narastającym zimnem. Temperatura w ciągu całej wycieczki spadła o kilka stopni! Ten ziąb sprawił, że po wyjeździe z Lasu Łagiewnickiego (tym razem penetrowaliśmy jego wschodnie rubieże) i przejechaniu kilku kilometrów w stronę Dobrej, postanowiliśmy skrócić nieco trasę i zamiast przez Zelgoszcz dotrzeć do Strykowa przez Orzechówek. Dalej, już z wiatrem, przez Skoszewy i Byszewy dotarliśmy do Kalonki. Tu udało nam się jechać razem z kolarzami uczestniczącymi w wyścigu zorganizowanym przez Żyrardowskie Stowarzyszenie Cyklistów. Najbardziej do boju zagrzewał zawodników kol. Edek, który aż rwał się do peletonu. Wycieczkę skończyliśmy tradycyjnie już przy łagiewnickich kapliczkach.
Piotr Kolenda