Niedziela ze słońcem w tle
Nie wiem jak było dzisiaj (21.11) w innych zakątkach Polski, ale wbrew zapowiedziom synoptyków po porannej mgle przez chmurki przedarło się nad Łódź słońce. Towarzyszyło nam przez cały, krótki już niestety dzień. Ania Domagalska prowadząca dzisiejszą wycieczkę myślała, że na Rynku Starego Miasta będzie sama, a tu proszę, piętnaście osób opuściło domowe pielesze, by troszeczkę popedałować po mieście i okolicach. Właśnie, zaczęliśmy od miasta, bowiem „zaliczając” drewniane kościółki w okolicach Łodzi o mało nie zapomnieliśmy o dwóch (najstarszym i najmłodszym) będących tak blisko centrum, że można było je przeoczyć. Po drodze między nimi zatrzymaliśmy się na chwilkę nad „białym rowerem”. Jest to pierwszy w Łodzi pomnik zabitego rowerzysty. Zabitego przez pijanego kierowcę dwa lata temu. Inicjatywa białych rowerów narodziła się w Stanach kilka lat temu. Dla nas jest przestrogą. Niestety nasze statystyki mówią, że jesteśmy w europejskich statystykach na samym końcu biorąc pod uwagę bezpieczeństwo na drogach. Po zwiedzeniu drugiego z kościółków nasz peletonik pomknął na północ w kierunku Grotnik, zatoczył łuk tuż za autostradą (niestety niedługo łódzki odcinek A2 będzie płatny i samochody znów zaleją nasze boczne, mało uczęszczane drogi; kto wymyślił tak drogie autostrady?!) i dotarł do Słowika. Przez lasy przejechaliśmy do Rosanowa, by dalej już w Zgierzu zrobić mały postój przy rewitalizowanej uliczce, która ma przypominać XIX-wieczną zabudowę miasta. Są tu i domy tkaczy, i gazowe latarnie, i bruk. Na szczęście zamiast rynsztoków ułożono z płyt drogi, po których można gładziutko przejechać na rowerkach. Można? Można! Naszą wycieczkę zakończyliśmy na ostatnim chyba zbudowanym w Łodzi osiedlu z wielkiej płyty, już ponad dwudziestoletnim, Radogoszczu-Wschodzie.
Piotr Kolenda
patriota narodowy. napisał(a):
22 listopada 2010 @ 00:36
Kupcie sobie katakumbę i się w niej na stałe ulokujcie,najlepiej z 4 metry pod ziemią.Nudno w tym waszym klubie kiedy”sami swoi” wciąż nie pozwalają dojść do głosu normalnym ludziom żyjącym w obecnej epoce…
Maria napisał(a):
22 listopada 2010 @ 08:16
Wspaniała wycieczka Aniu – przesyłam pozdrowionka dla całej grupy. Osobne pozdrowionka dla Andrzejka. Pozdrowerek.